Czas przejść na swoje. Jeśli etat przestał Ci wystarczać, a satysfakcja z pracy zniknęła – to może być sygnał, że pora na zmiany. Poznaj 7 oznak, że dojrzewasz do kolejnego kroku.
Siedzisz na spotkaniu zespołu. Kolejny kwartał, kolejne cele, kolejne slajdy PowerPoint. Słuchasz, kiwasz głową, ale w środku czujesz… pustkę. Myślisz, że: „Przecież to nie o to chodziło”.
Dla większości liderek moment przełomu nie przychodzi spektakularnie. To raczej seria małych rozczarowań, cichych westchnień i pytań bez odpowiedzi. Zbudowałaś karierę, pracując dla kogoś, ale nie czerpiesz już z tego satysfakcji? Być może etat przestaje wystarczać nie dlatego, że jest zły, ale dlatego, że Ty się zmieniłaś.
Ewolucja czy rewolucja? Jak rozpoznać, że czas przejść na swoje
W biznesie lubi się mówić o „rewolucjach” i „przełomach”. Ale prawda jest taka, że transformacja zawodowa to częściej proces ewolucyjny niż rewolucyjny. Zmieniamy się stopniowo – nasze priorytety, wartości, sposób postrzegania sukcesu. Problem w tym, że nasze miejsca pracy często pozostają takie same.
Kiedy etat przestaje wystarczać, nie oznacza to, że jesteś niewdzięczna czy, że bujasz w obłokach. To sygnał, że dotarłaś do punktu, w którym Twoja wewnętrzna przemiana wymaga kroków postawionych na zewnątrz. Nagle zauważysz, że już dawno wyrosłaś z ram, w które się zamknęłaś.
Kiedy etat przestaje wystarczać?
1. Gdy tracisz cierpliwość do bezsensownych przyzwyczajeń
Spotkania, które mogłyby być e-mailem. Raporty, których nikt nie czyta. Procedury, które istnieją „bo zawsze tak było”. To, co kiedyś przyjmowałaś jako „część gry”, teraz irytuje Cię coraz bardziej. Bo prawda jest taka, że kiedy etat przestaje wystarczać, jako pierwsza znika tolerancja dla bezsensownych rytuałów.
2. Gdy odliczasz lata do emerytury (a masz 35)
Przyłapujesz się na kalkulowaniu: „Jeszcze 30 lat i będę mogła robić to, co chcę”. Ta myśl powinna Cię przerazić, nie pocieszyć. Kiedy praca staje się więzieniem, z którego liczysz lata do uwolnienia, najwyższy czas pomyśleć o alternatywie.
3. Kiedy bardziej od bezpieczeństwa zawodowego cenisz wyzwania
Kiedyś „stabilna praca” brzmiała jak błogosławieństwo. Dziś to samo słowo wywołuje w Tobie niepokój. Stabilność zaczęła oznaczać przewidywalność, a przewidywalność – nudę.
4. Gdy „prawdziwe życie” zaczyna się po godzinach
Czy to prowadzenie bloga, czy konsultacje dla znajomych – zauważasz, że najlepiej czujesz się, gdy robisz wszystko, tylko nie to, co od przysłowiowej 8 do 16. To tam płynie Twoja energia, tam widzisz sens. To wyraźny sygnał, że Twoje naturalne talenty szukają ujścia poza obecną rolą zawodową.
5. Kiedy nie możesz być sobą w miejscu pracy
Każdego dnia mówisz rzeczy, w które nie do końca wierzysz, podejmujesz decyzje, z którymi się nie utożsamiasz. Tracisz głos, granice i spójność między tym, kim jesteś prywatnie, a tym, kim jesteś zawodowo.
6. Gdy masz nad sobą szklany sufit
Wszędzie widzisz możliwości – lepsze sposoby obsługi klientów, innowacyjne produkty, niesprawiedliwości społeczne, które można naprawić. Ale w obecnej roli nie masz ani czasu, ani uprawnień, by się tym zająć. To sygnał, że jesteś gotowa zbudować biznes, który ma sens – taki, który rozwiązuje problemy, na których Ci zależy.
7. Kiedy sukces przestał Cię cieszyć
Dostajesz podwyżkę i nawet się nie cieszysz? Zewnętrzne oznaki sukcesu tracą blask, bo wewnętrznie już nie są zgodne z Twoimi wartościami. Ten sygnał może być najbardziej dezorientujący, bo przecież “masz wszystko, czego można chcieć”. Tyle, że sukces mierzony cudzą miarą przestaje satysfakcjonować, gdy odkrywasz swoje własne definicje spełnienia.
Od sygnałów do działania – co dalej?
Skoro tu dotarłaś, prawdopodobnie stoisz przed jednym z najważniejszych momentów w swojej karierze. Teraz zaczyna się prawdziwa praca – od zdefiniowania, jak ma wyglądać Twoja ścieżka zawodowa. To nie jest proces, który można przejść samotnie. Wymaga struktury, wsparcia i sprawdzonej metody.
Czas przejść na swoje, czyli metodyczny proces transformacji zawodowej
Przez lata pracy z setkami kobiet, które stanęły w tym samym miejscu co Ty teraz, widzę jeden wspólny wzorzec. Jesteś tu, bo coś w Tobie mówi: „Zrobiłam wszystko, jak trzeba. Ale to już nie moje”. Dlatego stworzyłam program PAS™, który pomaga odejść z etatu i zbudować biznes, który ma sens.
PAS™ to o indywidualny mentoring, w którym najpierw odkrywasz, kim naprawdę jesteś poza obecną rolą zawodową, następnie odbudowujesz wewnętrzną siłę i autentyczność, by na końcu stworzyć strategię przejścia na własne zasady.
Nie chodzi o to, żeby uciec od odpowiedzialności czy porzucić wszystko z dnia na dzień. Ale o to, by zbudować życie zawodowe, które będzie odzwierciedleniem Twoich wartości, talentów i marzeń. A nie cudzych oczekiwań.
